poniedziałek, 16 lutego 2015

Weekendowe warsztaty i plany warsztowe w stolicy.

Kolejne warsztaty przędzenia na kołowrotku mogę uznać za zakończone z bardzo pozytywnym skutkiem.  Choć nie wszystkim uczestniczkom udało się być na zdjęciu, to w ciągu tego weekendu, wspólnymi siłami, zaszczepiliśmy bakcyla przędzalniczego trzem kolejne prządkom. Magdo , Paulo i Grażynko - gratuluję i trzymam kciuki za dalsze sukcesy.






Trzy ostatnie zdjęcia dzięki uprzejmości Pauli





Jednocześnie informuję, że  razem z Agnieszką Jackowiak  podjęłyśmy nieśmiałe próby zorganizowania warsztatów wyjazdowych, w Warszawie, oraz warsztatów dla osób zaawansowanych, czyli takich, które przędą już wprawnie i chciałyby nauczyć się jak prząść włóczki fantazyjne, artystyczne czy włóczki cieniutkie. 

Wstępnie mogę powiedzieć, że będą to zajęcia głównie manualne, praktyczne, z niewielkim wstępem teoretycznym, ale nad dokładnym przebiegiem będę musiała jeszcze popracować. Jeżeli będzie zainteresowanie to postaramy się zorganizować w stolicy zajęcia i dla początkujących i dla zaawansowanych.

Kiedy? Dostałam właśnie informację, że bardzo prawdopodobny jest termin w weekend 17, 18, 19 kwietnia. Chciałabym wstępnie nadać temat i w ogóle zorientować się w zainteresowaniu, bo wszystko zależy od tego czy zbierze się grupa. Na fb dziewczyny zareagowały bardzo entuzjastycznie, mam więc nadzieję, że pomysł wypali.

Jak tylko będę znała więcej szczegółów to dam znać.

Pozdrawiam :)

8 komentarzy:

  1. Ostatnio widziałam na youtubie jakie cuda można zrobić owijając ozdobną czesankę wokół zwykłej włóczki...to się nie może znudzić nigdy! https://www.youtube.com/watch?v=4_Mu84kn5Sg to tak przy okazji googlowania Ashfordów ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Corespuny też będą, obowiązkowo. Chociaż czasem nawet na zajęciach podstawowych udaje nam się liznąć ten temat. Masz rację, to się nie może znudzić, bo jedynym ograniczeniem jest nasza wyobraźnia no i oczywiście dostępność surowców, materiałów, które u nas nie są tak popularne jak w USA czy Australii. Ale dajemy radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, czym paluchi, jak wygram w lotto, to przybywam! :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. To dla mnie bardzo zajęty już weekend, niestety... Ale jakby co, to w kwietniu poprzedni lub następny mam dostępne. Ew. w maju pierwszy lub drugi po majówce. Na tamte daty zgłaszam akces z wielkim zapałem i trzymam kciuki, żeby impreza nie była jednoweekendowa. A w ogóle to jestem gotowa przybiec z własnym kołowrotkiem w razie czego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, jakby tak w Warszawie, to mi pasuje termin kwietniowy jak najbardziej :) A jaki byłby koszt takich warsztatów dla całkowicie zielonych w temacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego jeszcze nie wiem, bo cena zależy tu od kilku czynników, jak będę coś wiedziała to zaraz napiszę.

      Usuń
  6. też ciekawa jestem ceny bo chętnie bym spróbowała, kiedyś ( 40 lat temu) próbowałam na babci kołowrotku, ciekawa jestem czy cokolwiek pamietam :)

    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko uzyskam tę informację (to jest działka Agnieszki) to dam znać.

      Usuń