niedziela, 31 lipca 2011

Z pamietnika farbiarki - rozdział 1

Szalenie pociągają mnie takie połączenia - burgundu z zielenią albo granatu z brązem, tudzież intensywnej wiosennej zieleni z granatem. Ale nie zawsze to tak wychodzi jakby się chciało. Ale to wyszło. Robione jakoś tak naprędce, teoretycznie byle jak. Farbka polewana ze słoika i wyszło coś na co nie mogę się napatrzeć.




Jeszcze może słowo o wełnie. Wensleydale
 - bardzo ją lubię choć nie jest najłatwiejsza w przędzeniu, nie należy też do wełen wybitnie miłych w dotyku. Dobrze się farbuje na ciemne kolory. Nazywam ją anielskimi włosami, jest śliska i błyszcząca, w przedzeniu dość tłusta. Przypomina nieco moher, ale właściwie jest jedyna w swoim rodzaju. Praca z nią jest dla mnie wielką przyjemnością.

Zaraz zabieram się za przędzenie :))

12 komentarzy:

  1. Jest przepiękna :) Jestem ciekawa jaką włóczkę zrobisz.
    Miłego przędzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Elu, jak uprzędę to oczywiście pokażę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorystyka, którą nazywam sobie 'jesienne plony z pola'. ;-) Kudłata ta wełna, czy tak mi się tylko wydaje ? Skręca mnie z ciekawości, więc trochę nie w temacie, ale spytam o warkocze. To przypadkowe sploty podzielonej na 3-4 węższe części wcześniej farbowanej wstęgi, czy są jakieś zasady ?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest kudłata, a w sumie bardziej pasuje- "włosiasta" po farbowaniu robi się falowana i, jak dla mnie, pięknie pachnie.

    Warkocz jest robiony z jednego pasma wełny, nie dzieli się jej i nie rwie. To po prostu szydełkowy łańcuszek robiony dłonią zamiast szydełkiem. Na środkowym zdjęciu to jest jeden warkocz tylko "zakręt" jest poza kadrem.

    Tu masz filmik:
    http://www.youtube.com/watch?v=ojk4J67wRDw

    OdpowiedzUsuń
  5. Lece oglądać, bo ciekawi mnie szczególnie początkowa pętelka. ;-)
    Dziś próbowałam skręcić w piękny 'kłos' przędze, znowu porażka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I moja ciekawość względem warkocza została zaspokojona . Jeszcze tylko się dowiem jak zrobić precelek z przędzy i będę szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No tak ślicznie ułożona wełna, jeszcze przed przewinięciem w kłębuszek:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak znajdę jutro chwilkę i operatora do aparatu to nakręcę taki filmik i wrzucę na bloga. Jeśli nie jutro to w ciągu kilku dni.

    OdpowiedzUsuń
  9. To nie jest sprawa pilna , ale będę bardzo wdzięczna i chyba nie tylko ja :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Już wiem :) Maris pokazała:)))

    OdpowiedzUsuń